Pochłaniacze wilgoci są bardzo szeroko wykorzystywane w naszej gospodarce. Chodzi zarówno o pochłaniacz wilgoci przemysłowy, który znajduje się chociażby w fabryce spożywczej, jak i o saszetki pochłaniające wilgoć, spotykane najczęściej w niewielkich opakowaniach produktów tekstylnych. Czy pochłanianie wilgoci na pewno jest aż tak ważne?
Wiele rzeczy może zapleśnieć
Pochłaniacze wilgoci są powszechne, przez co czasami ich nie doceniamy. Jesteśmy po prostu przyzwyczajeni do tego, że ochrona przed wilgocią i pochłaniacze wilgoci w saszetkach wykonują swoją pracę po cichu. Gdyby jednak ich nie było, nasze problemy stałyby się całkiem poważne.
Dobrym przykładem są buty kupowane w sklepach. W pudełku zawsze jest pochłaniacz wilgoci w saszetkach, najczęściej w postaci woreczka z silikonowymi kulkami hydrofilowymi. Gdyby ich nie było, wszelka wilgoć pojawiająca się koło buta, wsiąkałaby w niego. W tym miejscu rozwijałaby się pleśń i but zostałby szybko zniszczony jako martwa materia organiczna. Nie można do tego dopuścić.
Przemysł by sobie nie poradził
Pochłaniacz wilgoci saszetki wykorzystuje w drobnych przedsięwzięciach. Przemysłowy pochłaniacz wilgoci czasami posiada wymienne saszetki, ale to nie one są jego głównym wyróżnikiem.
Gdyby nie pochłaniacze, nowoczesny przemysł spożywczy i chemiczny byłyby zupełnie niemożliwe, ponieważ w miejscu wykonywania pracy byłoby wilgotno. Niekoniecznie bardzo wilgotno, bo istnieje jeszcze wentylacja, ale na tyle wilgotno, że żaden produkt spożywczy bez tony konserwantów nie miałby racji bytu. W przemyśle chemicznym też za wiele by się nie udało.